Jakiś czas temu pisałem o planowanych zmianach na Twitterze. Teraz wiemy znacznie więcej niż dwa miesiące temu. Wnioski? Nie jest tak radykalnie jak miało być, ale wciąż musimy poczekać na poważniejsze kroki osób zarządzających Twitterem. Na razie powolutku wprowadzane są zmiany dotyczące chronologii wpisów, jednak wciąż to użytkownik może zdecydować czy chce widzieć tweety po kolei, czy segregowane przez algorytmy.
Bez dużych zmian w chronologii na Twitterze – czy na długo?
Twitter zmienił chronologię, jednak już zdążyłem o tym zapomnieć. Pierwsze co zrobiłem, to wszedłem w ustawienia i zmieniłem swój timeline na chronologiczny. Można zrobić to w bardzo łatwy sposób, wystarczy wejść w Ustawienia, następnie pozostać na zakładce Konto i odznaczyć opcję “Pokaż mi najpierw najlepsze Tweety”. To wszystko. Nadal jednak istnieje duża szansa, że możliwość ustawienia chronologicznego układu kiedyś zniknie. Tego nie możemy być pewni, a wiemy, że Twitter planował wprowadzić takie rozwiązanie. Ma ono przyciągnąć nowych użytkowników i sprawić, że portal wreszcie stanie się rentowny. Mam nadzieję, że przy kolejnych zmianach, rządzący Twitterem pozostawią decyzję samemu użytkownikowi.
Co z limitem znaków na Twitterze?
Sytuacja z limitem znaków jest znacznie ciekawsza i bardziej dynamiczna. Ostatnio informowaliśmy, że tradycyjny limit 140 znaków zostanie zastąpiony 10 tysiącami znaków. Takie było oficjalne stanowisko i właściwie prędzej lub później należało się spodziewać wprowadzenia tej nowości. Jednak niedawno, w programie telewizyjnym stacji NBC, Jack Dorsey, dyrektor generalny Twittera, stwierdził, że limit znaków pozostanie bez zmian. Co ciekawsze, jego słowa skomentował rzecznik portalu, który poinformował, że była to jedynie prywatna opinia dyrektora. Czyli tak naprawdę wiemy, że nic nie wiemy. Jeszcze ciekawszego kontekstu nadają wypowiedzi Dorseya z początku lutego. CEO portalu mówił wtedy, że Twitter dzieje się tu i teraz, w czasie rzeczywistym i taki pozostanie, a nawet portal stanie się jeszcze bardziej na bieżąco. Miesiąc później Twitter zaczął mieszać przy chronologii wpisów. Dlatego trudno w pełni poważnie traktować słowa dyrektora generalnego. Z drugiej strony jeśli nie on, to kto inny mógłby być wiarygodny w sprawie zmian na Twitterze?
Jakie jeszcze zmiany wprowadzi Twitter?
Twitter niezmiennie walczy o swoją pozycję na rynku mediów społecznościowych, starając się wprowadzać mniejsze lub większe zmiany. W ostatnim czasie wizualnemu liftingowi uległy trendy pojawiające się po lewej stronie. Teraz są one bardziej czytelne i dostarczają więcej informacji (kiedy dana fraza stała się popularna, ile tweetów zawiera tę frazę). Co chwilę Twitter wprowadza również zmiany w systemie reklamowym, co zapewne skutkować będzie większym natężeniem płatnych wpisów. Trzecią nowinką, która na razie pozostaje w fazie testów, jest wprowadzenie możliwości obróbki zdjęć przed ich dodaniem. Mamy tu do czynienia z funkcją znaną ze Snapchata. Będziemy mogli nasze fotki okrasić serduszkiem lub inną naklejką. Czyli widzimy tu po raz kolejny ukłon w kierunku nowych użytkowników. Dodatkowo do każdego zdjęcia na Twitterze można teraz dołączać opisy o długości 420 znaków, które mają ułatwić korzystanie z portalu osobom mającym problemy ze wzrokiem. Opcja już niedługo powinna być dostępna dla wszystkich użytkowników aplikacji mobilnej. Czy te wszystkie zmiany zadziałają i dadzą Twitterowi realne zyski? Okaże się w najbliższych miesiącach.