“Media społecznościowe fajnie wyglądają, ale w sumie dają niewiele, poza dobrym wizerunkiem”. Często słyszę podobne głosy i mogę to tłumaczyć jednym – nie wszyscy znamy możliwości, jakie dają nam social media.
Gdzie sprzedawać?
Facebook, Instagram, Twitter, GoldenLine, Pinterest, LinkedIn, Google+ i wiele innych. Chyba każdy wybierze coś dla siebie, znajdzie swoje miejsce na mapie mediów społecznościowych. Jeżeli mówimy o sprzedaży poprzez social media, to skupmy się na tym, co oferuje nam Facebook, bo ten portal ma zdecydowanie największe możliwości. Każdy administrator fanpage’a zna przyciski “promuj post” i “promuj stronę”. Są to łatwo dostępne narzędzia, pozwalające na błyskawiczne rozpoczęcie działań reklamowych. Jeśli jednak chcemy optymalizować swoją kampanię, to stosujmy bardziej skomplikowane metody, jakimi są Power Editor oraz Menedżer Reklam. One dadzą nam szeroki wachlarz możliwości i dzięki nim możemy zacząć sprzedawać poprzez Facebooka.
Jak sprzedawać?
Jak to zrobić? Najprostszą metodą jest przekierowywanie ruchu z naszego fanpage, do sklepu internetowego lub formularza kontaktowego. Możemy do tego doprowadzić bez najmniejszego problemu, jednocześnie pozyskując bardzo wąską i sprecyzowaną grupę docelową. Właściwie dobrani odbiorcy są kluczem do skuteczności oraz optymalizacji kosztów naszej reklamy. Dobrze określona grupa docelowa pozwoli nam minimalizować koszt jednego zakupu, w naszym sklepie, czy wysłania jednego formularza (tak, tak, możemy ustalić taką konwersję z poziomu Facebooka). Co ważne, nasza reklama nie musi zawierać ogólnodostępnych wpisów (tych z naszej ściany), więc możemy dostosowywać treść komunikatu do konkretnego odbiorcy. Większa personalizacja treści dobrze wpływa na odbiór i pozwala nam na kreatywne dotarcie do potencjalnych klientów. Facebook daje nam do ręki narzędzia, to od nas zależy czy zbudujemy z nich piękny dom czy jedynie komórkę na łopatę i grabie. Przy czym za jedno i drugie zapłacimy tyle samo.
Komu sprzedawać?
Gdybyście mieli wybór: sprzedawać kurtki przeciwdeszczowe w Hiszpanii lub w Anglii, to co byście wybrali? Chyba to drugie, prawda? W ten sam sposób trzeba podejść do Facebooka, nie będziemy przecież wciskać 15-letnim dziewczętom kremów przeciwzmarszczkowych, a tym bardziej nie wyświetlimy takiej reklamy 21-letniemu studentowi (on przynajmniej mógłby kupić taki krem jako prezent dla… babci, bo mama przecież jeszcze nie potrzebuje ;)). Stwórzmy idealne grupy odbiorców, żeby nasza reklama nie robiła “pustych przelotów”, czyli nie pokazywała się osobom, którzy nie należą do naszych potencjalnych klientów. Im lepiej ustalimy grupy docelowe, tym mniej będzie nas kosztować uzyskanie jednego zakupu czy kontaktu. Testujmy różne grupy i znajdźmy te najbardziej opłacalne, żeby nasza kampania miała sens. Nikt nie lubi wyrzucać pieniędzy w błoto, prawda? Dlatego poświęćmy trochę energii na testy i kierujmy nasze pomysły do grup, w których osiągamy największy oddźwięk. Początkowo zwiększy to nasze wydatki, ale później nasze koszty będą już tylko niższe. No, chyba że zadowoleni z efektów zwiększymy kwoty na reklamę, by osiągnąć jeszcze lepsze wyniki.
Płacę i sprzedaję
Odbiegłem trochę od tematu sprzedawania? Dobrze, już wracam. Social media są miejscem, w którym każdy może znaleźć swoich konsumentów. Niektórzy dotrą do większości lub prawie wszystkich klientów, a inni jedynie do części z nich. Jednak wszyscy znajdą pewną grupę, której będą mogli coś sprzedać. Dlatego nie rezygnujmy dobrowolnie z mediów społecznościowych i próbujmy je wykorzystać do naszych potrzeb. Zaprojektujmy kampanię, skierujmy ją do idealnie sprecyzowanych grup docelowych i patrzmy na efekty. Jeżeli wszystko zostanie wykonane poprawnie, to rezultaty przyjdą, a wtedy możemy tylko regulować kwoty wydawane na kampanię. Wiemy już, że płatne metody Facebooka dają niesamowicie szeroki wachlarz możliwości, które można mądrze wykorzystać. Co z tymi bezpłatnymi?
Nie tylko płatne działania
Facebook, za pomocą różnych algorytmów, ogranicza skuteczność działań darmowych. To wpisy naszych znajomych mają pierwszeństwo i one wyświetlają się nam, zwykłym użytkownikom, częściej. Firmy mają płacić za lepsze dotarcie, ale dobre prowadzenie fanpage pozwoli utrzymywać naszą atrakcyjność na wysokim poziomie. W skrócie, im więcej interakcji generują nasze wpisy, tym lepiej ocenia nas Facebook. Wtedy nasze posty osiągają lepszy zasięg. Jeżeli publikujemy rzeczy atrakcyjne, to działania darmowe mogą bardzo dobrze wpływać na sprzedaż. Dzięki nim budujemy wizerunek firmy, utrzymujemy zaangażowanie fanów, którzy dołączyli do nas dzięki płatnym działaniom. Koordynacja zwykłych wpisów oraz reklam daje najlepsze efekty, o ile potrafimy zachować spójność komunikatów. Dlatego reklamujmy się nie tylko po to, żeby sprzedać od razu, ale również budujmy społeczność, której być może sprzedamy nasz produkt w przyszłości. Już bez dodatkowych wydatków. I jeszcze jedno – nie zapomnijcie dodać na swoim fanpage’u przycisku wzywającego do działania. Możecie dzięki niemu szybko przekierować odbiorców do sklepu internetowego lub formularza kontaktowego.